ej , wiecie co . Byłam dzisiaj u spowiedzi , był taki boski ksiądz , uświadomił mi , że fajnie by było pod koniec życia usłyszeć , że DOBRZE PRZEŻYŁAŚ SWOJE ŻYCIE , najlepiej jak umiałaś . W sumie umocnił moją silną wole co do picia i palenia , przekonał mnie , że warto życie przeżyć najlepiej dla samego siebie , nie szpanować z papierosem lub piwem dla innych , szczególnie dziewczyna , młoda , piękna , zdolna , tylko się psuje . i wiecie co chyba zacznę częściej chodzić do spowiedzi ;)
|