a wiesz co było jej marzeniem? takim prywatnym, nierealnym... byłoby lato. założyłaby białą bokserkę, ogrodniczki i czerwone trampki... poszliby na plażę, usiedli na gorącym piasku i patrzyli na zachodzące słońce. jej byłoby zimno a on by ja przytulił. i rozmawialiby o wszystkim. a gdyby powiedziala cos smutnego on by ją pocieszył i pocałował. ma to wszystko przemyślane. szkoda ze to takie nierealne... /seqqtember
|