` mówiła 'pamiętasz? jak moje długie kosmyki wplatały się pod ramiączka stanika? nawet nie musiałam nic mówić, a ty już byłeś za mną i delikatnie wyciągałeś moje włosy. dzisiaj znowu się zaplątały, więc odwróciłam się do tyłu uśmiechając do ciebie, ale nikogo już tam nie było. no tak, zapomniałam że przecież odszedłeś.' i jej uśmiech zamienił się we łzę.
|