i od dziś postanawiam myśleć pozytywnie. przetrwałam to, że nie ma już nigdzie conversów z limitowanej serii poświęconej mojemu ukochanemu Kurtowi z Nirvany, przeżyję też czekanie na to kiedy on się w końcu zdecyduje na użycie słowa MY. Gdyby nie to, że mam myśleć pozytywnie, pewnie powiedziałabym, że prędzej doczekam się conversów poświęconych Joli Rutowicz i randki z Bradem Pittem. / gleam.of.hope
|