jej życie było przepełnione nudą . codziennie to samo - szkoła , lekcje dodatkowe , nauka , sen . nie miała czasu na nic i dla nikogo . tęskniła za poprzednim życiem , za przyjaciółmi . wyparła się tego wszystkiego na własne życzenie , wyparła się bo ból jaki po nim został był zbyt silny . weszła pewnego dnia na dach starego budynku , w którym mieszkała . lubiała tam siedzieć . uśmiechała się do wspomnień . dzisiaj jednak dopadły ją te ' złe ' , w których powiedział , że to koniec , w których podjęła decyzję o zmianie szkoły i totalnej zmianie wizerunku . miała dość . - moje życie przeciez nie ma zupełnego sensu - wyszeptała do siebie i wpadając na świetny pomysł , zsunęła się z dachu , z dziesiątego piętra , by poczuć choć odrobinę adrenaliny
|