Bo ty byłaś przy mnie, gdy pomieszałam wszystko i się cholernie upiłam. Usiadłam na krześle i połykając łzy, zaczęłam mówić jak bardzo kocham go a on mnie, ale nie możemy być razem. Uklęknęłaś przede mną i nie zwracając uwagi na to, że uwalisz sobie spodnie od błota, zaczęłaś mnie pocieszać i przywracać uśmiech. /moje!
|