To byla straszna zima . W nocy mróz spadał do minus 30 stopni . Tym razem w dzień było minus 20 . Wybiegli ze swojego domu krzycząc i klnąć na siebie . ' Idioto! To wszystko Twoja wina! ' . Krzyczała dziewczyna. ' Moja Ty szmato?! , Moja?! To nie Ja się puszczałem z byle kim na dyskotece suko' . Wrzeszczał na Nią jej chłopak . ' Sukinsynu, ile razy mam Ci tłumaczyć, że to Twoje dziecko?! ' W tym momencie, zaczął padać śnieg . Śnieg przypominający o tym, że jest zima, jest mroźno, a oni nie powinni tu być . ' Kurwa, Skarbie . Przysięgnij Mi, że to dziecko jest Moje . Przysięgnij . Więcej nic nie potrzebuje . ' Przysięgam Kochanie ' . ' Chodz do domu, nasze dziecko i Moja kobieta nie powinna marznąc. ' . I widocznie, żeby nie spadł śnieg, to byłby koniec ich wielkiej miłości .Zimny śnieg, a jednak rozapalający gorące uczucie . ./ doyouthinkyouknowme
|