Siedziałam po turecku, koło mojej przyjaciółki. Ona zapytała wprost -Ej dlaczego Ty tak cierpisz? -westchnęła. -Wiesz, na to pytanie sama Ci nie opowiem. Mogą być różne powody, uwierz że moge go kochać, a może też.. lubie cierpieć. Pytaj mojego serca o ile jeszcze żyje.. -westchnęłam głośno. A potem zaczełam się śmiać z tego co powiedziałam. -Wiesz koniec, sama nie wiem. Po prostu, wydaje mi się że można człowieka tak kochać za wszystko i za nic. I
|