zasnęłam ucząc się geografii. obudził mnie odgłos przychodzącego połączenia, sięgnęłam po komórkę, przecierając oczy. - czego?! - warknęłam do słuchawki. - napisałem Ci, 'co robisz?', nie odpisałaś. - wyjaśnił spokojnie. - no i? - zagadnęłam wciąż rozkojarzona. - spałaś?! pierdoło, znów usnęłaś nad geo, a potem będziesz narzekać, kiedy dostaniesz kolejną laskę. brawo. - zarzucił mi wściekły, po czym zakończył połączenie. uśmiechnęłam się pod nosem, otwierając ponownie książkę. /
definicjamiloscii
|