[...] - Ala Cię kochała.
- Ale ja jej nie. I wiedziała o tym od początku. Tak samo jak ty wiedziałaś, jaki jestem. I mimo to byłaś miła.
Zuza skrzywiła się. Lekceważący ton Tymka zdenerwował ją.
- To niedobry argument. Byłaś miła! Okropnie to określiłeś. Jakby między dwojgiem ludzi chodziło o to, czy są dla siebie mili. To miałkłe.
|