czasem są takie wieczory gdy gaszę światła zasłaniam okno roletą owijam się kocem najszczelniej jak się da włączam ulubiona muzykę i gapie się w sufit. wtedy jest tak fajnie . nie muszę przed nikim udawać, że jest dobrze . mogę myśleć o kim i o czym tylko chce, a łzy swobodnie spływają mi po policzkach . nie muszę martwic się o to że ktoś je zobaczy . siedzę tak w bezruchu aż ostatnia słona kropla nie wyschnie mi z twarzy . zdarza się, że nie dotrwam tego i z mokrymi policzkami zasypiam, a nad ranem ktoś wchodzi do pokoju i wyłącza muzykę, głaszcze mnie po policzku i po cichu wychodzi .
|