Któregoś poranka obudziłam się i po prostu stwierdziłam już Cię nie kocham. Nie było odwołania, byłam pewna, tak jakby coś we mnie zgasło i żeby nie męczyć ani siebie ani tym bardziej niewinnego Ciebie, jeszcze tego samego dnia Ci to wyznałam. To samo powiedziałam każdemu z was, prędzej czy później zawsze budzę się z takim przeświadczeniem.
|