“... Jak alpinista pokonujący pionową ścianę, dotarła do miejsca, gdzie zabrakło jakichkolwiek punktów zaczepienia, które umożliwiłyby dalszą wspinaczkę. Tak jakby powierzchnia, po której wchodziła, zmieniała się z granitowego urwiska w dolnych partiach na ciągnące się powyżej gładkie aluminium, gdzie każde pośliźnięcie oznaczało śmierć. I jeśli nie jesteś szalony, szukasz innej drogi, by to ominąć. Doszedłszy do wniosku, że innej drogi nie ma,schodzisz z powrotem w dół.”
|