Podeszła wieczor do okna i zaczęła płakać. jej oczy wylewały słone łzy tak mocno i szybko, ze wnet cała jej twarz byla słona i mokra. Wtedy zdała sobie sprawę z tego ze to wszystko nie ma sensu. To tak strasznie boli, kiedy plakala bolalo jeszcze bardziej. jakby cos wyrywalo jej serce, jak by cos robilo wielka dziure w jej wnetrzu, bez znieczulenie, nie pytajac czy moze, czy jest gotowa. Postanowila wiec sie odkochać. Tak, to najlepsza decyzja jaka mogla podjąc. Krok desperacji. Prościej i mniej boleśnie jest się odkochać. On robi wszystko, zeby nie przestawala plakac. Zeby wzbudzic zazdrosc? Tak, udalo Ci sie chlopczyku. Rob tak dalej, a bedziesz ja miec na sumieniu. Ona Chce poprustu być szczęśliwa. Ona Cie poprostu kocha. Ma dość wiecznego udawania wesołej, radosnej. To tylko maska. przebranie. makijaz. W środku jest jej tak strasznie źle, tak strasznie chciałaby z kimś szczerze porozmawiac. Wczorajszy placz tak bardzo jej pomogl. Wylala te smutkie, ktore siedzialy w niej najwyzej,
|