mam wyjebane czy nie? co tak na prawdę mam do stracenia? im bliżej stoję krawędzi tym mocniej pragnę się jej trzymać. ale co z tego skoro myśli odmawiają mi posłuszeństwa. moje myślenie jest wbrew logice. natomiast Twoje przekracza wszystkie możliwe normy. równie dobrze mogłabym jechać rowerem o kwadratowych kółkach.
|