Odkąd cię poznałam, noszę w kieszeni szminkę,
to jest bardzo głupie nosić szminkę w kieszeni...
Powiedziałeś kiedyś, że oboje jesteśmy świadomi,
dodałam wtedy, że jest to ten pierdolony szczegół, który wszystko wypieprza.
Kilka dni później stwierdziłeś, że jesteśmy nieobliczalni,
ja w swojej potrzebnie dramatyzmu,Ty w swoim uzależnieniu do adrenaliny.
I kiedy cię żegnam,moje umalowane wargi pozostają nietknięte,
a ja i tak noszę szminkę w kieszeni,
odkąd wiem, że masz bardzo piękne usta.
Jednak ja noszę w kieszeni szminkę,
a Ty pijasz herbatę z kubka, który masz już od lat.
Jesteś moim przyzwoleniem na bycie sobą,
noszenie szminki w kieszeni i trzaskanie drzwiami.
|