Kolejny życiowy zawód, kolejna porażka. Znowu zostałeś sam i nikt niczego nie wyjaśnia. Kolejny żywy włos i kolejna zmarszczka. Życie z gracją maluje lata na naszych twarzach. Co przeżyć jeszcze raz, a czego nie powtarzać. Ty sam wyznaczasz granicę, której nie przekraczasz. Spierdoliłeś coś, to czasem lepiej nie naprawiać, bo zagojone rany można łatwo rozdrapać. Życie w cierpieniu, jak niechciana eutanazja. Słyszysz i myślisz, ale nie masz siły działać. Swoje sprawy pozałatwiać, samo nic się nie rozwiąże, Porozmawiaj z nią, milczenie pogłębia problem. Miłość do życia, jest jak toksyczny związek. Zdradzacie się wzajemnie, wierząc, że będzie dobrze. I chociaż mówisz, że jest kurwą, to nie oddasz jej za nic. Ranicie się wzajemnie, ale tak, żeby nie zabić, tej.
|