następnym razem pomyśl jak będziesz miał zamiar podnieść na mnie rękę - powiedziała,
a on na to - przecież kurwa chciałyście równouprawnienia, to masz. Ty mnie możesz bić, tak samo jak ja Ciebie. - odparł
ale z Ciebie kurwa frajer. - odpowiedziała - i nagle zapiszczało jej w głowie, rozległo się echo i głos ukochanego - nawet Ty nie możesz mnie tak nazywać.
ledwo rozumiejąc odpowiedziała : FRAJER , FRAJER , FRAJER . myślicie, że się obudziła?
|