Szłam przez szkolny korytarz w towarzystwie kumpeli. Gadałyśmy o wszystkim,po mojej długiej nieobecności w szkole. Nagle obok szatni zauważyłam Jego lśniące oczy i tą cudowną bluzę,którą właśnie wieszał na wieszaku.Zatrzymałam się i tak po prostu się w Niego wpatrywałam. Szybko zauważył moją obecność i z drugiego końca korytarza pomachał mi i z rozpiętymi ramionami zaczął biec w moją stronę jak wariat potrącając wszystkich ludzi na korytarzu. Widziałam te Jego iskierki w oczach i głowę dam sobie ściąć,że w moich one również były.Coś rozweselało mnie od środka.Płomień dzikiej radości buchał we wnętrzu mojego żołądka patrząc na Niego. Przybiegł,objął mnie w tali i uniósł do góry,kręcąc się ze mną na rękach w kółko i krzycząc jak bardzo się za mną stęsknił. Na nic moje prośby żeby mnie postawił,na nic to,że wszyscy na nas patrzą. Dla niego liczyłam się tylko ja,dla mnie tylko On.Spełnienie moich marzeń. |imagine.me.and.you|
|