ej, a może jednak się ogarniesz chłopcze, co? najpierw co przerwę za mną latasz, przytulamy się mając gdzieś fakt, że wszyscy uczniowie i nauczyciele z naszej szkoły się gapią, rozmawiamy trzy godziny na skype, aż dochodzi do tego, że pytają nas czy jesteśmy parą. następnego dnia masz na mnie kompletnie wylane, kończy się na jednym, głupim 'siema' na korytarzu, nie odpisujesz na gadu, nie chcesz ze mną wcale rozmawiać. przepraszam bardzo, ale ja za tobą latać nie będę. jak się nad sobą zastanowisz, to daj znać. / sitqa
|