pamiętam jak całkiem niedawno stałam z dziewczynami pod kinem czekając na was . przyszliście pół godziny wcześniej , co nas raczej zdziwiło - nigdy nie kończyliście nagrywek przed czasem . podczas gdy przyjaciel z przyjaciółką i kilka ludzi z paczki ustalało na jaki film idziemy , ty podszedłeś do mnie i obejmując stwierdziłeś , że musze spełniać warunek zwykłego bycia , jeśli masz być szczęśliwy . zmarszczyłam czoło , popatrzałam na ciebie , walnęłam w ramie i powiedziałam : no dobra , pseudo romantyku , idziemy bo wybiorą jakiś film akcji . - tak wiem , że udawałeś obrażonego , tak wiem , że wtedy mocno wierzyłeś w swoje słowa . ale od tamtych trzech tygodni chyba coś się zmieniło nie ? / tymbarkoholiczka
|