od zawsze liczyl sie dla mnie tylko rap. ubrana w spodnie z krokiem w kolanach, luzny t-shirt, skejty, bluze i sluchawki na uszach szlam ulica. w myslach spiewalam kolejny mocny utworek z grajacym ipodem. gdy piosenka sie skonczyla, czekalam na kolejny rapowy utwor. jednak byla to piosenka, ktora nie nalezala do hip hopu ani rapu. byl to utwor, ktorego sluchajac zawsze wybuchalam spazmatycznym placzem. slyszac sam poczatek szybko przelaczylam majac iskerki w oczach. byla to piosenka: cudownych rodzicow mam. dlaczego tak bardzo wplywala na moj stan psychiczny ? bo sluchajac jej, mamie moglam dziekowac za to, ze nigdy mnie zostawila i kocha mnie calym sercem. ojcu za to ,ze spierdolil mi zycie i odebral nadzieje na szczesliwa przyszlosc. / lonelylife
|