Ona zawsze czekała na jego znaki życia, czekała już od ponad 3 miesięcy ... Liczyła kazdy dzień do spotkania z nim ... Nie mieszkali w jednym mieście, dzieliło ich 300 km . Ona go kochała , pisała , dzwoniła , tylko on nie mógł tego docenić ... Nie potrafił odebrać tego jako troskę, tęsknotę, tylko jakieś zwykłe narzucanie ... Takie myślenie , doprowadzało ją do szału. Była bardzo nerwową , wyrozumiałą, inteligentną, kochajacą kobietą . Jednak nie mogła pojąć tego, że gdy on mowił , że ja kocha i tęskni , a tak się zachowuje . Ale mimo jego humorków on nadal go kocha ... Nadal o nim myśli ... I nadal za nim tęskni .
|