Teraz przepraszam. Przepraszam po tysiąckroć, każdego dnia, z miejsca, z którego nie może mnie usłyszeć. Dziękuję mu i przepraszam go. Wykrzykuję te słowa w powietrze, na wiatr, który unosi je nad lasem, nad górami wylewam moją miłość do jezior, rzucam pocałunki na wiatr w nadziei, że do niego dotrą.
|