Siedziała na łóżku, trzymając twarz ukrytą w dłoniach. Po raz kolejny zastanawiała się, jak to się dzieje, że po jakimś czasie w związkach przychodzą ciche dni. Nie potrafiła wypełnić tej pustki pomiędzy jednym, a drugim kątem mieszkania. Było zbyt cicho. Nawet własne myśli słyszała tak, jakby była na hucznej imprezie.
|