w powietrze czuje jeszcze twój zapach. to jak wchodziłeś z papierosem wracając do domu z pracy. mama krzyczała 'znowu zatruwasz dzieci.' gasiłeś wtedy. i mówiłeś, 'ale ja mam dla nich odtrutkę.' wyjmowałeś z kurki powieszonej na wieszaku moje ulubione ciastka... siadałam ci na kolana. zawsze byłam przy tobie pierwsza. a ty przytulałeś mnie do siebie. tak mocno. całowałeś w czubek głowy. mówiąc cicho 'moja perełka.' wiesz tato... te ciastka nie smakują tak jak kiedyś. straciły swój smak. wtedy kiedy odszedłeś od nas na zawsze...
|