Pamiętasz jeszcze te wieczory, w których leżeliśmy oboje na podłodze zwijąc się ze śmiechu?? Obok łóżka zawsze stała pusta butelka od taniego wina, leciała nasza piosenka a my potrafiliśmy tak leżeć trzymając się za ręce , gapiąc w sufit i co jakiś czas wybuchać śmiechem jakbyśmy byli zjarani marihuaną. dziś się to zmieniło ..
|