mierzył mnie spojrzeniem przez dobrą minutę. w końcu zatopił się w moich oczach. uniosłam brwi. - wyglądasz... niebywale bosko. - stwierdził. zaśmiałam się cicho. - no i? - zapytałam z uśmiechem. zbliżył się do mnie i spróbował sięgnąć po moją dłoń. - nie wrócę! - warknęłam Mu w twarz, po czym szybko odeszłam.
|