puste miejsce przy stole, w mym sercu, wypełnił strach. niegdyś siedziałeś tam Ty, uśmiechałeś się od ucha do ucha, a ja głaskałam, twe blond spiralki. niestety to przeszłość, na przeciwko mnie nadal bywają przyjaciele, zmienne miłostki, lecz obok krzesła, na którym zwykłam siadać nie ma nikogo. samotność zagościła w najbliższym otoczeniu, zbłąkanej duszy, dziwnej piętnastolatki. nie planuję przyszłości, żyję chwilą, lecz wiem, iż w najbliższym czasie, zobaczę Cię, nie zaważy to na Twojej egzystencji, jednakże zburzy mój idealnie zbudowany świat, niestety na zawsze.
|