-Hej, mała ty go kochasz. Widać to w twoich oczach kiedy na niego patrzysz. Dlaczego skończyłaś związek z nim? Wiesz, że okrutnie mi się podobasz, ale w takiej sytuacji nasza znajomość nie ma sensu,bo chyba nie mam ochoty być czyimś pocieszycielem. A teraz moja karma daje o sobie znać, tak jak ja topiłem smutki w przypadkowych dziewczynach.- A-ale, nie jesteś przypadkowy. Mogłabym cię pokochać, mogłabym, ale moje serce jest już zajęte, przykro mi. -Zastanawia mnie tylko, dlaczego nie jesteście razem, przecież on Cię kocha, tak? -Owszem, ale nie chce go ranić. Wydawało mi się, że to jak jesteśmy różni nie pozwoli nam być razem. W zasadzie tak właśnie jest. Jednak miłość to nie wszytko. | kosmoswtrzy
|