Szła w jego stronę. Uśmiechnął się szeroko, stał z kumplami i tą lalą. Już chciał się przywitać, gdy go zatrzymałam. Spojrzał na mnie wściekły. Nie lubił, gdy mu się odmawiało przy kumplach. -Wiesz co?- Zapytałam ze stoickim spokojem. Spojrzał spod byka. -A w sumie nie.- Odwróciłam się do laski obok. -Możesz go całować, ale on wciąż będzie czuł moje usta, możesz ściskać jego dłoń, ale to moja najbardziej pasowała, możesz przytulać się do niego podczas snu, ale wiedz, że to o mnie będzie śnił, możesz...- Dotknął mojego ramienia chcąc mnie powstrzymać przed dalszym mówieniem. Strzepnęłam jego dłoń. -Jeszcze nie skończyłam! -Ryknęłam. -Znów odwróciłam wzrok w stronę dziewczyny. -Możesz z nim być. Krzyżyk na drogę, ale pamiętaj, że facet, który zdradził raz, nie powstrzyma się przed kolejnym skokiem w bok. - Stanęłam na wprost niego. -No to pa, Kochanie. -Odwróciłam się na pięcie. -I wiesz, co? -Stałam wciąż tyłem. -Postaraj się nie zjebać jej życia tak, jak to zrobiłeś ze mną. /just_love.
|