Pamiętam nasz cały skład. Już od podstawówki zadawaliśmy się razem. Zawsze punkt 4 pod blokiem i do parku, nad zalew, gdziekolwiek – ważne, że w swoim towarzystwie . To z nimi był pierwszy łyk piwa i pierwsze zaciągnięcie papierosem. Z nikim innym mi nie było tak dobrze jak z nimi – najlepszymi przyjaciółmi. Wiadomo, lata płyną a ludzie się rozchodzą po różnych częściach kraju. Dziś dziękuje im za to, że byli i mam nadzieję, że kiedyś się spotkamy wszyscy i będziemy tak cholernie szczęśliwi jak za czasów dzieciństwa. / fcuk
|