Kolejna zakochana desperatka rozmawiąjąca ze swoim byłym, tak tak, to ja.. Był głównym powodem na poprawienie humoru, a jednocześnie jedynym na tak szybkie spieprzenie go.
Jak zwykle drażnił mnie, a ja wychodziłam z równowagi jak mała dziewczynka której zabrano lizaka.
Odpowiedziałam ze złością - zajebie ci zaraz.
On z uśmiechem zapytał - z buta , kolanka , łokcia , pieści czy z bani?
Odpowiedziałam ze szklistymi oczami - z serca kurwa.
Zapomninając o tym jak kiedyś to moje marne serce go wielbiło.. '
|