przypomniał mi się nasz biwak :)(Ja) -Czekaj, bo te r-maxy mi spadają z gir!
(Basia)-Nie poczekam, bo się posikam!
Donośny głos jak niespodziewany grom w upalny dzień dochodzący ze sceny:
-Pozdrowienia dla pań biegnących środkiem placu!
Zgubiony r-max.Powrót.Ucieczka.
|