Padał śnieg choc było go już dużo. Ona wyznaczała ślady a On równym krokiem podążał za nią. W pewnym momencie Ona się zatrzymała .... Marzyła by ją przytulił. Jednak on schował ręce do kieszeni... Odwróciła się i ze łzami w oczach szła dalej przyśpieszonym tempem. Podbiegł do niej i przytulił z całej siły.
|