' płakałam w pokoju już piątą godzine. mój czteroletni braciszek wszedł i powiedział, że mam nie płakać, odparłam na to pod wpływem zdenerwowanie, że ma się do cholery nie wtrącać bo nawet nie wie o co chodzi! - siostsycko, wiem że smucis sie przes chlopcyka, ale ja Ci to wytlumace. - Ty ? odparłam śmiejąć się - Ty masz cztery lata dziecko! nic nie wiesz o życiu! - nie plawda... wies, chlopcyki lubią się bawić, a najbardziej gdy dostają nową zabawke, wtedy starą wyzucają w kąt, jednak gdy popsuje się ta nowa chcą wlócić do tej starej do póki nie dostaną nowej. A dziewcynki traktujemy jak zabawki. Czy to dzieci, czy męzcyźni nie zmianiamy się siostrzycko. - Oj braciszku.przytuliłam go.-mądry jesteś ale Ty nigdy tak nie rób!. ciesz się tym co masz! pamiętaj. '
|