wybiegła z klasy. pobiegła prosto do szatni, potrącając innych po drodze. przebrała kurtkę i buty i z największym pośpiechem wybiegła ze szkoły. pokonała prawie dwu kilometrową drogę do domu w zaledwie 10 minut. weszła do mieszkania, rzuciła torbę na ziemie, kurtkę byle jak powiesiła na wieszaku. pobiegła co trzy schodki prosto do swojego pokoju. z niecierpliwieniem włączyła komputer. ze stresu poobgryzała już wszystkie paznokcie. gdy komputer się włączył, włączyła internet. narzekając i przeklinając, jak wolno chodzi, włączyła gadu-gadu i wpisała hasło. i gdy w prawym dolnym roku ekranu zobaczyła kopertę, jej serce uspokoiło się. // kikuśkaa
|