|
Stałam przed blokiem z przyjaciółką . Gadałyśmy o świętach i w ogóle. śmiesznie było . W pewnym momencie zaczęła puszczać mi oczka i kiwać dziwnie głową do przodu . - co Ty znowu wyczyniasz deklu hahaha ?! uśmiechnęła sie tylko a nagle ktoś zasłonił mi oczy ciepłymi dużymi dłońmi i cichutko zapytał - Była Pani w tym roku grzeczna ? już po dotyku dłoni poznałam , że to on . ogarnęła mnie ogromna radość . obróciłam sie gwałtownie , wskoczyłam mu na race . - Kochanie Ty tutaj ?!?!?!?! Przecież miałeś zjechać za dwa tyg dopiero ? krzyczałam z radości . - tak miałem , ale to sie tak wszystko cholernie ciągło , że nie mogłem już bez Ciebie wytrzymać musiałeś przyjechać . przytuliłam sie do niego mocno . jedną ręka wytarła łzy które spływały mi po policzkach i cichutko wyszeptałam - Kocham Cie Bardzo Mocno . - Oj głuptasie nie płacz ! Ja Ciebie też . Z całego serduszka . Odchyliła się lekko , nie była w stanie nic już powiedzieć . pocałowała go dając mu tym dawód jak bardzo za nim teskniła .
|
Dodaj komentarz
