Późny wieczór, a ona dalej siedziała na parapecie, wtulona w jego bluze, wyczekując, jakby miało stać się coś ważnego. Bo dla niej właśnie miało. Ciągle spoglądała, to na milczącą komórkę, to na padający śnieg za oknem.. Sygnał sms'a. Patrzy.. to on ;) a treść: "Dobranoc skarbie, śpij dobrze ;*** Kocham Cię :*" Po czym z uśmiechem na twarzy udała się do swojego łóżka, zastanawiając się jak bardzo go kocha...
|