Siedziała w domu na łóżku i płakała. Płakała, bo kilka godzin wcześniej pokłóciła się z nim i zerwała. Z oddali słyszała motor, musiał zbliżać się do niej na osiedle. Nie wyszła nawet do okna, wiedziała, że to nie on. Za bardzo się pokłócili by do niej teraz przyjechał. Wstała i skierowała się w stronę łazienki. Chciała wziąść relaksującą kąpiel. Nagle usłyszała huk i poczuła tak jakby pokój się zatrząsł. Wyszła szybko do okna. Zobaczyła tylko kawałek koła od motoru i szybko zbiegła na dół. Wyszła z bramy i go zobaczyła. Leżał kilka metrów od motoru, musiało go tak wyrzucić. Nie była w stanie się ruszyć, nie była w stanie do niego podejść. Patrzyła jak ludzie się w koło niego zbierają, dzwonią na pogotowie. Łzy zasłoniły jej świat, wiedziała, że to koniec, wiedziała, że on nie żyje.
|