Usiadłam mu na kolanach przodem do niego i zajrzałam głęboko w jego niebieskie tęczówki.Chciałam w nich dojrzeć to co widziałam w oczach tego brązowookiego, który kompletnie odmienił moje życie.Ale nie dostrzegłam w nich nic..Nic prócz smutku..Tak jak widzę go w moich,gdy spojrze w lustro.Nie łączyła nas miłość,nie kochaliśmy się wzajemnie,byliśmy dla siebie zupełnie obcy,ale mimo to nie potrafiliśmy ze sobą zerwać..A gdy kilka dni później napisał do mnie właściciel brązowych oczu prosząc o spotkanie,nie potrafiłam mu ulec i się zgodzic..Bo przecież miałam chłopaka i starałam się być wobec niego lojalna..Dziś tego żałuję..Był to największy błąd w moim życiu..Błąd,którego sobie nigdy nie wybaczę..Bo przecież dzis wszystko mogło wyglądać zupełnie inaczej..
|