Odkąd odszedł, w każdej wolnej chwili kładła się by zasnąć.
Nie, nie dlatego że była zmęczona.
Dlatego,że zawsze wtedy śniły jej się piękne, kolorowe, pełne niego sny, a nienawidziła budzić się by musieć znowu 'dotrwać' do następnej drzemki pośród szarej, brutalnej rzeczywistości .. Bez niego .
|