To nie była miłość ani żadne zauroczenie. To było chore porządanie siebie nawzajem. Namiętność, która przerodziła się w dziki seks. Niewinne pocałunki stały się bardziej namiętne. Potrafiliśmy bez siebie żyć jednak żadne z Nas nie chciało zrezygnować z tego co miało. Praktycznie nie mieliśmy nic. Tylko to, co Nas łączyło, ale nie w sercu, ale w łóżku..
|