a miał to być jeden niewinny zakład. Założyła się, że go poderwie i po pięciu dniach kiedy się z nim przeliże rzuci go z wielkim hukiem. I tak też podała koleżance rękę mówiąc żeby druga przecieła. Głupia.. była zbyt pewna siebie. Ale zakład trwał. Jednak udało się. Tylko coś się stało.. Kiedy on dotknał jej ust ona poczuła jak jej serce bije szybciej. On zapytał : Czy coś do mnie czujesz ?. - Tak i wybiegła z płaczem z jego pokoju. Na drugi dzień nie pożegnała się z nim, a on z nią. Kiedy biegła zobaczyła tylko Taxi i kilka osób w tym swojego brata który zdążył go pożegnać. Dla niej było to okropne. Przez dwa dni była bez ycia. On też miał wyrzuty sumienia i napisał jej sms'a : Przepraszam że się nie porzegnalem, ale miałem zaraz picągi ledwo na niego zdażyłem. Nie chciałem żeby tak wyszło Przepraszam. ;* Chociaż wiedziała, że go nie zobaczy to na jej twarzy pokazał się uśmiech. Zdała sobie sprawę jak bardzo wiele dla niej znaczył i była gotowa
|