Halo, halo tutaj Londyn, ona ruda a on blondyn, ona biegnie, a on za nią, ona pada a on na nią, ona krzyczy: nie rób tego!, on wyciąga metrowego, ona
krzyczy: krew mi leci, a on mówi: będą dzieci. Nie minęły dwa
miesiące, urodziły się dwa brzdące, nie minęły już dwa lata, one
robią to co tata.
|