Była noc . Około 3 nad ranem, nie mogła zasnąć . Usiadła na parapecie w grubym swetrze, rajstopach , i wełnianych skarpetkach., z piwem w ręku . Patrzyła się w gwiazdy. Przypomniała sobie, że umówiła się z nim, że jeżeli zatęskni bedzie patrzec się w niebo . Siedziała dotąd poki promienie słońca nie zraziły jej oczu . Z rozmazanymi oczami położyła się spać .
|