Widziałam Cię. Jak co dzień rano stałeś przy oknie na parterze. Otoczony gromadka kumpli śmiałeś się w najlepsze. Gdy tylko weszłam do szkoły oni od razu zwrócili na mnie uwagę, trącali Cię pokazując w moim kierunku. A Ty? Stałeś wmurowany widząc przy moim boku opalonego szatyna z piwnymi oczami. Nie spuszczałeś z nas wzroku nawet na chwilę. W końcu zadzwonił dzwonek. Tajemniczy chłopak pocałował mnie lekko w policzek i ruszył w stronę wyjścia. Wtedy podszedłeś z miną zranionego chłopca, zapytałeś: "co z nami?", a ja bez zastanowienia mogłam Ci powiedzieć, że zapomniałam, że mogę przejść obok Ciebie nie mówiąc nawet głupiego "cześć", że jedyne co mi po Tobie zostało to Twój numer telefonu ! /nie.idealna
|