zbliżał się bal przebierańców . nie lubiłam tego typu imprez, więc gdy nadszedł dzień dyskoteki postanowiłam przebrać się za siebie . założyłam stare podarte jeansy, jaką spraną bluzkę, włosy związałam w kucyk i założyłam nerdy . będąc na imprezie ludzie dziwnie się na mnie patrzyli . poszłam na szluga z moim chłopakiem . - Skarbie ?! Niech zgadnę. Przebrałaś się za BrzydUlę tak? - zapytał śmiejąc się. - Świnia! - powiedziałam po czym rzuciłam w niego fajką . Jeśli według niego na co dzień wyglądam jak Brzydula to niech idzie to jakieś księżniczki w różowej sukieneczce i kilogramie tapety.
|