nie mogę oddychać mimo żeś nazywany idiotą, nie mogę myśleć bo odezwiesz się niskim głosem stojąc za blisko, nie mogę na ponów uruchomić serca nawet po przejściu długości korytarza, a dopiero po upewnieniu się, że swój uśmiech dzielisz na drugim końcu, uderzam się w pierś - defibrylacja zauroczeniowa wciąż się sprawdza. jak długo jeszcze klatkę poznaczoną będę miała siniakami? / rotins
|