wróciłam do domu przemoczona od padającego śniegu. od razu poszłam do pokoju. zamknęłam dzrzwi i włączyłam muzyke. z pierwszymi nutami naszej piosenki poleciały mi łzy. pomyślałam że ty pewnie już o mnie nie pamiętasz. usiadłam na parapecie za oknem stał jakiś chłopak, poznałam go od razu. otworzyłam okno -co tutaj robisz? zimno jest, idz do domu -przyszedłem po ciebie -jak to nie umawialiśmy się. nawet ze sobą nie rozmawiamy -nie pamiętasz co ci obiecywałem we wrześniu? powiedziałem że gdy spadnie pierwszy śnieg zabiore cie na spacer. cała noc na dworze w śniegu miałabyć nasza... po policzkach spłynęła mi łza szczęścia. jednak pamiętał i słowa dotrzymał. znowu odzyskałam nadzieje...
|